Przez kilka wrześniowych tygodni, trwały prace na kołobrzeskiej nekropolii wojskowej. Po wielu latach, udało się pozyskać środki finansowe na odtworzenie napisów na mogiłach.

W wielu opracowaniach dotyczących walk o Kołobrzeg pojawia się zwrot, że Kołobrzegu ogłoszono twierdzą. Od pewnego czasu trwały na ten temat dyskusje w środowisku badaczy, co to była za twierdza i kto podjął decyzję o jej ogłoszeniu. Sprawa niestety nie jest oczywista, jakbyśmy chcieli i jak mogłoby się wydawać.

Temat Fritza Fullriede pojawił się w związku z postępowaniem Prokuratury Rejonowej w Kołobrzegu po akcji jego upamiętnienia wieńcem złożonym pod pomnikiem ku czci żołnierzy poległych w walkach o Kołobrzeg. Śledczy wystąpili do Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, czy Fullriede faktycznie jest zbrodniarzem wojennym, czy też jego postać może być kultywowana w Kołobrzegu.

W literaturze poświęconej walkom o Kołobrzeg, szczególnym faktem jest opisywana zbrodnia, jaka miała zostać dokonana na polskich żołnierzach wchodzących w skład grupy uderzeniowej pod dowództwem chorążego Marka Kahane. Składała się ona z żołnierzy 9 kompanii 14 pułku 6 Dywizji Piechoty. 12 marca 1945 roku szturmowali oni białe koszary. Zginęli. Powstaje jednak pytanie, jaka była ich śmierć.

Ostatni akt wandalizmu, do którego doszło na Cmentarzu Wojennym w Kołobrzegu, jest godny potępienia. Cieszy fakt reakcji lokalnej społeczności, która nie tylko skrytykowała to zachowanie, ale także zaangażowała się w poszukiwania skradzionych tablic. Pamięć o poległych żołnierzach spoczywa bowiem właśnie na mieszkańcach.