Do badań w miejscowości Niekanin w gminie Kołobrzeg doszło 30 listopada 2013 roku. Z informacji jednego z mieszkańców wynikało, że w 1945 roku na posesji, którą po wojnie zajęła jego matka, mogli być pochowani żołnierze...
Władysław Obuchowski wspominał, że kilka lat temu, podczas prac ziemnych na jego posesji w Niekaninie, natknięto się na elementy wyposażenia żołnierzy i możliwe, że ich szczątki. Miał to być niemiecki hełm i buty. Wszystko jednak zakopano, gdyż matka pana Władysława była przeciwna zakłócaniu spokoju tych, którzy tam spoczywają. Gdy sprawa wyszła na jaw, potencjalnym pochówkiem zainteresowali się badacze ze szczecińskiej Grupy Archeologii Militarnej „Pomorze” oraz specjaliści z Zakładu Medycyny Sądowej obecnego Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
30 listopada wszyscy stawili się w Niekaninie i pod nadzorem policji oraz archeologa z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu rozpoczęły się prace ziemne. Wydobyto starą lampę, buty i kilka elementów wyposażenia, pochodzenia prawdopodobnie rosyjskiego. Niestety, we wskazanym miejscu nie natrafiono na ludzkie szczątki. Wszystko wskazuje na to, że jest to dół poekshumacyjny. Jeśli pochowani tam zostali żołnierze polscy lub radzieccy, ciała mogły trafić do Kołobrzegu już w 1945 roku, ale niewykluczone, że miało to miejsce w 1948 roku, a może nieco później. W ziemi pozostały jedynie resztki wyposażenia, których nie wyciągnięto lub zakopano z powrotem.
Rodzina Obuchowskich do Niekanina sprowadziła się w 1946 roku.
Robert Dziemba
